Kolizja, a egzamin… zdany

W Polsce kamera w samochodzie jest legalna i może służyć jako dowód w sprawach wypadków lub kolizji. Należy jednak pamiętać o zasadach: kamera nie może zasłaniać pola widzenia kierowcy, a podczas nagrywania należy działać zgodnie z przepisami RODO, nie nagrywając na prywatnych posesjach bez zgody właściciela, ani w miejscach, gdzie jest to zabronione.
Zakończony pozytywnym wynikiem egzamin na prawo jazdy, w trakcie którego doszło do kolizji, jest nieważny czytamy w sentencji wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt: II GSK 2259/21). Powinien on być przez egzaminatora przerwany.
W miniony piątek w swoim wyroku Naczelny Sąd Administracyjny orzekł w sprawie dotyczącej kandydata na kierowcę, który zdał egzamin na prawo jazdy kategorii C. Podczas jazdy egzaminacyjnej doszło do kolizji ze stojącym na drodze samochodem. Z przeciwka jechał inny pojazd, na co kursant postanowił wjechać pomiędzy zaparkowane auta. Egzaminator nie przerwał jazdy, a po kolejnych minutach jazdy został zakończony z wynikiem pozytywnym. W trakcie czynności wyjaśniających do odpowiedzialności za to zdarzenie został pociągnięty egzaminator. Sąd poinformował marszałka województwa, że za niezachowanie należytej ostrożności i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym właśnie egzaminatora ukarano grzywną. Na co marszałek zdecydował o unieważnieniu wyniku egzaminu. Ustalenia samorządowego kolegium odwoławczego doprowadziły do stwierdzenia – z nagrań rejestratorów czynnych w trakcie egzaminu – iż kursant zaraz po kolizji kursant zatrzymał samochód oczekując na decyzję egzaminatora. Ten nie przerwał. Sąd orzekł: jeśli w trakcie egzaminu na prawo jazdy doszło do kolizji, powinien on zostać przerwany i zakończyć się oceną negatywną. Na wniosek zdającego sprawę zbadał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Skarga na decyzję kolegium została uznana za bezzasadną. Przywołał przepisy ustawy o kierujących pojazdami i rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania. Ostateczną decyzję właśnie w piątek podjął NSA. Skarga kasacyjna została uznana za bezzasadną. Za rozstrzygające dowody przyjęto orzeczenie wydane w sprawie egzaminatora i nagranie z kamer samochodu egzaminacyjnego, na którym to słychać moment zdarzenia.
– Egzamin należało unieważnić, ponieważ doszło do naruszenia prawa, a egzaminator – jako że w momencie kolizji zachodziło niebezpieczeństwo dla zdrowia ludzi – powinien był egzamin przerwać – skonkludował NSA.